Marcelek został zamordowany. Patryk K. odpowie za zabójstwo dziecka
Prokurator postanowił zmienić kwalifikację czyny, którego dopuścił się 19-latek z Włocławka. Mężczyna odpowie za zabójstwo 2-letniego Marcelka.
REKLAMA
Mężczyzna będzie odpowiadał za fizyczne znęcanie się nad dzieckiem oraz zabójstwo chłopca. Biegli stwierdzili, że przyczyną śmierci małego Marcelka był uraz czaszkowo - mózgowy, który powstał w wyniku upadku. Chłopiec doznał również krwawienia śródczaszkowego, które doprowadziło do jego śmierci.
Do tego dramamtycznego zdarzenia doszło 16 lutego br. we Włocławku. Mężczyzna wezwał pogotowie, ponieważ jak twierdził dziecko spadło z łóżka podczas przewijania. Lekarze jednak na ciele małego pacjenta znaleźli ślady świadczące o tym, że mógł on być ofiarą przemocy fizycznej. Sprawę zgłoszono policji. Patryk K. został zatrzymany.
Stan Marcelka był na tyle ciężki, że przetransportowano go do szpitala w Toruniu. Tam zmarł, 14 marca. Po pobiciu nie odzyskał nawet przytomności. Zatrzymany podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do pobicia dziecka. Zastosowano wobec niego areszt. Obecnie mężczyzna znajduje sie w szpitalu, w Bydgoszczy, gdzie trafil kilka tygodni temu. Patryk K. postanowił jednak odmówić współpracy z prokuratorem i zmienił złożone wcześniej zeznania. Obecnie nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu.
Patryk K. był konkubentem matki Marcela. oprócz dwulatka w domu był jeszcze młodszy syn kobiety, który obecnie znajduje się w rodzinie zastępczej. Matka Marcelka podczas zdarzenie nie przebywała w domu wraz z synem i konkubentem. Sąd rodzinny prowadzi postępowanie w sprawie ograniczenia kobiecie praw rodzicielskich do młodszego dziecka.
Do tego dramamtycznego zdarzenia doszło 16 lutego br. we Włocławku. Mężczyzna wezwał pogotowie, ponieważ jak twierdził dziecko spadło z łóżka podczas przewijania. Lekarze jednak na ciele małego pacjenta znaleźli ślady świadczące o tym, że mógł on być ofiarą przemocy fizycznej. Sprawę zgłoszono policji. Patryk K. został zatrzymany.
Stan Marcelka był na tyle ciężki, że przetransportowano go do szpitala w Toruniu. Tam zmarł, 14 marca. Po pobiciu nie odzyskał nawet przytomności. Zatrzymany podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do pobicia dziecka. Zastosowano wobec niego areszt. Obecnie mężczyzna znajduje sie w szpitalu, w Bydgoszczy, gdzie trafil kilka tygodni temu. Patryk K. postanowił jednak odmówić współpracy z prokuratorem i zmienił złożone wcześniej zeznania. Obecnie nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu.
Patryk K. był konkubentem matki Marcela. oprócz dwulatka w domu był jeszcze młodszy syn kobiety, który obecnie znajduje się w rodzinie zastępczej. Matka Marcelka podczas zdarzenie nie przebywała w domu wraz z synem i konkubentem. Sąd rodzinny prowadzi postępowanie w sprawie ograniczenia kobiecie praw rodzicielskich do młodszego dziecka.
PRZECZYTAJ JESZCZE